piątek, 17 lutego 2012

W poszukiwaniu idealnego podkładu… Lingerie de peau Guerlain


Zawsze mam tak, że nawet jak znajdę swój ideał, to szukam dalej. A nóż znajdę coś lepszego? Jak zauważyłam, że żywot mojego Vichy aera teint nie potrwa długo, zaczęłam się rozglądać za nowym podkładem. Jako kierunek obrałam Sephorę. Szukałam długo. Testowałam, smarowałam, miliony sephorowskich pudełeczek z próbkami walało się w łazience. A ja wciąż byłam niepocieszona. Wśród podkładów Clinique, Chanel, Dior, Lancome, Estee Lauder nie było tego jedynego… Aż w końcu natknęłam się na Guerlain. I to był strzał w dziesiątkę! Zanim zdecydowałam się na zakup, poprosiłam Panią w Sephorze o zrobienie makijażu, później zabrałam próbkę do domu i testowałam w różnych warunkach. W końcu kupiłam. I wydaje mi się że znalazłam swój ideał.


Efekty testów już niedługo...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz